sobota, 26 lipca 2014

Woodinville's Wonderland!

Kolejny spokojny tydzień za mną. W sumie nie działo się nic niezwykłego, ale i tak było świetnie <3.
Strasznie nie mogłam się doczekać środy, ze względu na wyświetlanie Igrzysk Śmierci 2 w parku Marymoor, ale jak na złość właśnie tego dnia padało... Mimo to i tak pojechałam do Redmont i zrobiłyśmy sobie z Julią seans "True Blood". Odgłosy deszczu & serial o wampirach tworzyły świetną kombinację (aa i jeszcze  pizzowe pringlesy haha), więc z walki z humorzastą pogodą stanu Waszyngton wyszłyśmy zwycięsko. Droga z Redmont do Woodinville w tym tygodniu była równie stresująca co w poprzednim, bo mimo iż telefon był naładowany (więc miałam wsparcie GPSa), to okropnie padało, więc widoczność na nieoświetlonej ulicy była zerowa, co nie jest dobre przy powtarzających się co 10 metrów znakach "Uwaga, zwierzęta na drodze". Na szczęście dojechałam do domu z nienaruszonym sumieniem i maską samochodu, więc raz jeszcze - JA vs. POGODA = 2:0. :D
Dzisiaj byłam z dwójką chłopców, ich babcią i dziadkiem na lunchu w Wendy's, a później pojechaliśmy na... golfa! Zawsze myślałam, że jest to najnudniejsza "atrakcja" na świecie, a teraz? Nie mogę doczekać się kolejnego razu. Po pierwsze, jest to świetna zabawa (mimo, że jestem w tym naprawdę kieepska, nic nowego), a po drugie, pole golfowe w Woodinville jest przepiękne! <3 Jakość zdjęć nie jest jakoś mega tragiczna, ale i tak żałuję, że nie miałam przy sobie aparatu....


Na razie nie znam nikogo z Woodinville, wszyscy moi znajomi mieszkają w sąsiednich miasteczkach albo (przede wszystkim) w Seattle, ale i tak nie chciałam piątkowego wieczoru spędzać w domu, więc kupiłam kawę i pojechałam posiedzieć w jednym z tutejszych parków (forever alone </3 hahaha).

Idealna trasa do biegania i jazdy na rowerze, taa... hahaha dlaczego ja jestem takim leniem? Mam nadzieję, że kiedyś sama będę tam śmigać (mhm jasne)... Trzymajcie kciuki!

Jutro znów jadę do Seattle, w niedzielę pewnie też. Chciałabym w końcu pójść na jakąś plażę tutaj, bo jest tego peeeełno, a ja nigdy nie wiem jak się tam dostać :D.
Udanego weekendu i wieeelkie całusy dla wszystkich tych, z którymi normalnie spędzałabym piątkowy wieczór w Polszy. I miss you guys!

12 komentarzy:

  1. Takie widoki z pewnością rekompensują stereotyp o tym, że pola golfowe są nudne. Może to nie jest aktywność fizyczna 'level hard', ale jest to aktywność umysłowa i na pewno ciekawe doświadczenie. Udanego weekendu! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dobrze masz, nie narzekaj :D Przynajmniej jesteś tam pełnoletnia haha :(

      Usuń
  3. Wszystko jest świetne <33 Trzymaj się ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sie czyta te Twoje posty, sa takie pozytywne :)
    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mi miło, że tak uważasz <3 Nawzajem!!

      Usuń
  5. Nie no pięknie tam masz naprawdę!
    Trasa do biegania perfekcyjna... kurcze ja planuję, że w Stanach zacznę biegać, ciekawe czy mi się uda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam takie plany, ale napraaaaaawdę kiepsko to widzę :D Ale może Tobie się uda, trzymam kciuki :D!

      Usuń
  6. Zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę *.*
    Uwielbiam czytać twoje posty <3

    OdpowiedzUsuń