Kiedy w niedzielę wieczorem, zmęczona i wyładowana po całym dniu leżałam w łóżku, nigdy nie pomyślałabym, że zaledwie kilka chwil później będę mieć tyle energii, żeby po nim skakać :D!
Oglądałam film i nagle usłyszałam, że Hostka rozmawia przez telefon w przedpokoju. Zapewne nie zwróciłabym na to większej uwagi, gdybym nie usłyszała "Martyna sprawdzała, że bilety są po 200$". Zaczełam się zastanawiać o co chodzi, aż w końcu jakąś minutkę później Hostka zapukała do moich drzwi. "Właśnie rozmawiałam z bratem, postanowiłam, że go odwiedzimy. Mieszka w Hollywood." ... To już kolejna sytuacja, w której naprawdę chciałabym zobaczyć swoją minę. Momentalnie pojawił mi się banan na twarzy, a Hostka zaczeła się śmiać, bo mówiłam jej już chyba z tysiąc razy, że chcę polecieć do Los Angeles. Best news ever <3! Chyba nie muszę mówić, jak przeszczęśliwa jestem w związku z tym, że a) zobaczę LA już ZA MIESIĄC, b) lecę tam za darmo, c) czekają mnie przed-LAowskie zakupy z Hostką! Nie mogę się doczekać!
Najlepsze jest to, że jak rozmawiałam z nimi na Skype, jeszcze podczas całego procesu "matchowania", to powiedzieli, że chcą lecieć do San Francisco na kilka dni w sierpniu. Od mojego przylotu nie usłyszałam o tym ani słowa, więc trochę sie zmartwiłam, że jednak nigdzie z nimi nie polecę... Aż tu nagle Hostka przychodzi do mnie z taką informacją... Szok <3 PS. San Francisco oczywiście też bym chciała kiedyś zobaczyć, słyszałam, że pięęęęękne, ale jednak to Los Angeles było na szczycie mojej listy "do zobaczenia w USA"...
Heeej! :3 mam pytanie! Byłaby możliwość porozmawiania z Tobą o tym caaałym wyjeździe? :)
OdpowiedzUsuńPewnie, napisz do mnie na Facebooku :) W prawej kolumnie znajduje się odnośnik
UsuńWow! Gratulację! To z pewnością Perfect Match. Mam nadzieję, że dzięki pobytowi w LA poczujesz American Dream!
OdpowiedzUsuńDokładnie, strasznie się cieszę, że nie wyszło mi z jedną z wcześniejszych rodzinek (z ktorą prawie się zmatchowałam), bo to właśnie ta, tak jak powiedziałaś, jest moim Perfect Matchem!
UsuńTeż myślę, że to poczuję haha pozdrawiam ♥
Super rozpoczęcie roku w Stanach! Baw się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)!
UsuńSzczesciara! Ja tam moze jak juz za rok dopiero zawitam ;D
OdpowiedzUsuńNa pewno wcześniej! :D
Usuńjaaaa, ale mega <3! też bym chciała strasznie tam polecieć ;). rób duużo zdjęć!
OdpowiedzUsuń~www.unitedstatesparadis.blogspot.com
będzie mnóóóóstwo zdjęc! <3
UsuńRaaaaju, ale rewelacja! Naprawdę takie zazdro, że szok! Ale cieszę się, że trafiłaś do takiej rodzinki, masz szczęście, super! :)
OdpowiedzUsuń:* Życzę Ci, żebyś również znalazła PM i to jak najszybciej!
UsuńNo właśnie masę zdjęć, a może jakiś vlog??? :)
OdpowiedzUsuńTaaak, bardzo chcialabym coś tam nakręcić!! :)
UsuńMartynka juz Ci mowilam ze jestes szczesciara ale to to juz przeszlo wszelkie granice! :* Baw sie dobrze ! Rob zdjecia ! :*
OdpowiedzUsuńDzięki Angela♥
UsuńMasz instagrama? :) chętnie zobaczylabym jakies zdjecia z twoich wycieczek :D
OdpowiedzUsuńinstagram.com/martynag_ :)
UsuńZazdroszczę <3 Los Angeles ? Kto nie chciałby tam pojechać ? ;))
OdpowiedzUsuńTrafiłaś do wspaniałych ludzi! Udanej wycieczki! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, dziękuję <3!
UsuńOjejku ale super masz :) Mam nadzieję, że jak zostanę Au pair też będę miała powody do robienia takich bananów jak Ty :) (Dodałam sobie twojego bloga do linków żeby Cię"śledzić") ;p
OdpowiedzUsuńOby!! Miło mi :*
Usuń