Czy tylko mi zdarza się nie słuchać własnych porad? Wszystkim osobom, które pytają mnie o wizytę w Konsulacie USA mówię "Spokojnie, nie ma się czym stresować, bądź dobrej myśli, uda się!", po czym sama, kiedy przyszło co do czego, prawie umarłam ze stresu. To aż śmieszne, bo straciłam dużo nerwów przez coś, co jest przecież tylko zwykłą formalnością.
Do Konsulatu weszłam jako jedna z pierwszych, jeśli chodzi o grupę aplikantów Camp America. W poczekalni na ekranie widniał numerek 129, ja miałam 144. Nie czekałam jednak dłużej niż 10 minut! Mój konsul był chyba jeszcze bardziej sympatyczny, niż ten z 2014 roku. Pytał jak się wymawia nazwę mojego Campu :D, kiedy wróciłam ze stanów, gdzie mieszkałam, a kwestia mojego niestudiowania nie została nawet poruszona (a właśnie to było moją największą obawą). Na koniec powiedział, że moja przygoda będzie zupełnie inna niż ta w stanie Waszyngton, a w okresie letnim w Tennessee można się rozpuścić :D
Kolejny raz wyszłam z Konsulatu z bananem na twarzy. Tak jak napisałam - wiza to tylko formalność, ale równocześnie jest to też ostatni "duży" punkt do zaliczenia przed wylotem i teraz pozostaje mi już tylko CZEKANIE! W tym roku moją szczęśliwą datą będzie... 13 maja, który równie szczęśliwie wypada w piątek. Piątek trzynastego vs. Lot na inny kontynent. Musi być dobrze... :P
Więcej zdjęć z pochmurnego, ale pięknego Krakowa w rozwinięciu!
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie (ponownego) ubiegania się o wizę J-1 to dajcie znać!
Do zobaczenia :)
O widzisz! Ty 13 maja lecisz w świat, a ja piszę maturę z chemii. Powodzenia! :D
OdpowiedzUsuń~f
To ja Tobie życzę powodzenia :)!!
Usuń13 maja wylatujesz, a moi rodzice 13 maja będą mieć 16 rocznicę ślubu :'))
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że w tym roku piątek 13 zapowiada się wyjątkowo :)
UsuńGratulacje i powodzenia w nowej przygodzie! :D
OdpowiedzUsuńDziekuję :)!
UsuńCzyli nie studjujac moza wyjachac na Camp America? To wywnioskowalam z tego stwierdzenia :)
OdpowiedzUsuńDo programu Camp America można zgłosić się jako Campower (praca na kuchni, sprzątanie, etc) albo Counselor (wychowawca ogólny albo specjalista w jakiejś dziedzinie np. ratownik, muzyk). W przypadku Campowera TRZEBA być studentem, a counselorzy nimi być nie muszą :)
UsuńPozdrawiam!
Super Martyna!
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze:D
A do kiedy zostajesz?
/Karolina
Do połowy sierpnia :)
UsuńSupeerrr Martynsia! I już niedlugo!! <333
OdpowiedzUsuńSuper! Gratulacje :))
OdpowiedzUsuńGdybym była młodsza to może też bym się skusiła potem jeszcze na CA :P
Wiek to nie przeszkoda! Jako counselor można wyjechać nawet po ukończeniu 27 roku życia :)
UsuńPozdrawiam!
happy bday <3
OdpowiedzUsuńAjtyna, co się stało z Twoim blogiem o pll? Jest napisane, że został usunięty... To już tak na zawsze, czy planujesz przywrócić? Bo nie wiem czy mam codziennie wchodzić i sprawdzać, czy nie ma jakichś nowości (jak to mam w zwyczaju)...
OdpowiedzUsuńZrobiłabym wszystko, żeby przywrócić pll-fansite.. To nie ja go usunełam :(
Usuń