wtorek, 26 maja 2015

Let's go for a hike!

Na pewno już Wam to pisałam, ale cóż, potwórzę się - klimat stanu Waszyngton jest niesamowity! Ciężko opisać uczucie, które towarzyszy mi przy wspominaniu momentów, gdzie mogłam doswiadczyć tego piękna w 100%. Przykładowo, wycieczka do Forks byłą jedną z takich chwil. Własnie takie małe miasteczka, zalesione, górzyste, z dużą iloscią jezior i specyficznymi sklepikami moim zdaniem najlepiej oddają ten urok. W sumie to Waszyngton został dosć dobrze zaprezentowany w Zmierzchu, bo pamiętam, że oglądając ten film, za KAŻDYM RAZEM (a uwierzcie, oglądałam Zmierzch miliard razy) jarałam się tym tajemniczym, klimatycznym miejscem (w którym nawet nie marzyłam, aby się znaleźć...).

W ostatnim czasie wybrałam się dwa razy na wędrówkę /hike/ i wtedy również czułam, że to jest "TO" - Waszyngton w najlepszej jego odsłonie.

Na pierwszy hike pojechałam w okolice North Bend, WA do miejsca, które nazywa się Rattlesnake Ledge. Było to na mojej "lokalnej Bucket List" jeszcze zanim tu przyleciałam, więc strasznie cieszę się, że w końcu mi się udało. Zwłaszcza, że hike okazał się być jeszcze bardziej zjawiskowy, niż wyglądało to na zdjęciach... 

J. i E. narzekały na mgłę tamtego dnia, ale moim zdaniem dodawała ona jeszcze więcej uroku :). Więcej przykładów zobaczycie za chwilkę.
Powyżej widzicie szczyt, który jakąs godzinkę później udało nam się zdobyć.

Uwielbiam waszyngtońskie lasy!

Okej, po przepięknym spacerku w końcu dotarłysmy do celu... ♥

Strasznie intryguje mnie miejsce z powyższego zdjęcia, na żywo wyglądało to zjawiskowo, super tajemniczo!

Kolejną wędrówkę zaliczyłam wczoraj. Co prawda nie była już tak niesamowita jak poprzednia, ale i tak uczucie cudowne.

MAGIA

Mam nadzieję, że po całym tym moim roku au pairkowania w stanie Waszyngton udało mi się zmienić zdanie niektórych osób na temat tego miejsca, które, w ich przekonaniu, jest "ponure i smutne". Cóż, chyba nigdy nie słyszałam większych bzdur. Dear WA, I love you!

Do następnego,
XOXO


PS. Chyba nigdy nie przestanę się jarać moją cyfrówką. Najlepszy zakup życia!!!

13 komentarzy:

  1. A jaki masz model cyfrówki? :) świetne zdjęcia, nigdy nie mogę się na nie napatrzeć! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW! faktycznie miejsca niesamowite :o
    1) jaka masz cyfrowke? :D
    2) gdzie przerabiasz zdjecia (jesli w ogole je przerabiasz) i czego najczesciej w tym programie uzywasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sony Cybershot DSC-WX80 :) Przerabiam w PhotoScape, najczęściej zmieniam jasność i pogłębienie kolorów, czasem też nakładam "film effect", bo najnowsza wersja ma dużo ciekawych opcji :)

      Usuń
  3. Eh eh.. tak jak pisałam już wcześniej, popłakałam się czytając ostatnie wpisy!
    Cieszę się razem z Tobą i po cichu trochę zazdroszczę... ale mój czas jeszcze tu trwa i planuję go wykorzystać na maxa i wrócić spełniona... tak jak Ty! :))
    A widoki póki co... cudowne!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne zdjęcia, masz talent do fotografii :). Czy w ostatnich miesiącach w U.S.A zamierzasz jeszcze zwiedzać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to nie zostały mi "ostatnie miesiące", tylko "miesiąc", tak na dobrą sprawę :D Nigdzie dalej już nie polecę, ale na pewno zobaczę jeszcze mnóstwo miejsc w moim stanie :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ale super!!! Muszę się tam w końcu wybrać...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaacie jak ja sie ciesze, ze tobie sie tam podoba :D North Bend to moja przyszla okolica i az dech mi zapiera gdy oglądam twoje zdjecia ;)) Szkoda, ze jedynie sie miniemy.. Ja do WA, a ty do Bielska podczas gdy bylo odwrotnie xD kto wie.. Moze po moim powrocie z USA sie spotkamy?^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, trzeba będzie się spotkać i wymienić doświadczeniami :)!
      Powodzenia!

      Usuń