poniedziałek, 31 sierpnia 2015

2 months later!

Hej! Żyję!
Aż trudno uwierzyć jak wiele zmieniło się, od kiedy nacisnełam "opublikuj" po raz ostatni. Jestem w Polsce już od dwóch miesięcy! Bardzo często ludzie pytają mnie czy tęsknie za USA... Odpowiedź brzmi - NIE.



Po pierwsze, moja Host Rodzina w ostatnich tygodniach zaczeła mnie doprowadzać do szału (głównie Hostka). Nie zrozumcie mnie źle, nie było żadnej tragedii, czy wielkiej kłótni, ale nie potrafiłam już bagatelizować tej ogromnej różnicy charakterów i przyzwyczajeń. Z niecierpliwością czekałam na mój wylot, korzystając tym samym z ostatnich dni w USA.

Po drugie, wiem, że jeszcze kiedyś wrócę do Stanów. Nie ma innej opcji! Camp America, Work & Travel... kto wie, może zdecyduję się na jedną z tych opcji?

Po trzecie, możliwość bycia au pair za oceanem poszerzyła moje horyzonty i pozwoliłą zobaczyć to, na co wcześniej miałam zamknięte oczy. Jest mnóstwo możliwości spędzania czasu w ciekawy sposób, a stany nie są jedynym miejscem wartym uwagi. Wiadomo, gdybym mogłą to wskoczyłabym w samolot do Los Angeles czy Nowego Jorku za piętnaście minut, ale dobrze wiemy, że to nie jest aż tak proste, w przeciwieństwie do rozpoczęcia fajnej przygody z, przykładowo, jakimś europejskim państwem. Strasznie chciałabym więcej podróżować i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się zrealizować chociażby jeden z miliona moich "podróżniczych planów".

W stu procentach przyzwyczaiłam się do ponownego życia w Polsce, a "szara rzeczywistość" nabrała kolorów. Jest dobrze! I będzie jeszcze lepiej :) W końcu, sama sobie udowodniłam, że marzenia się spełniają, więc teraz nie pozostaje nic innego jak zabranie się za ich realizację.

Wakacje mineły błyskawicznie szybko, jak zwykle. Wiele dni przepracowałam remontując moje nowe "miejsce zamieszkania", znalazł się jednak czas na kilka fajnych momentów ♥

Nadbałtycki kanibalizm

Rok w USA był zdecydowanie najlepszą rzeczą, jaka do tej pory mnie spotkała. Cieszę się, że mam tak wiele cudownych wspomnień i lekcji życia za sobą. Jestem straaasznie ciekawa co przyniesie przyszłośc.

Do zobaczenia następnym razem,
xoxo

10 komentarzy:

  1. 'zestaw dziecko z rybką' hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  2. Roznica charakterow z hostka... ciekawe, ile ja wytrzymam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że nie żałujesz, naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie dobrze , najważniejsze to nie żałować :) Trzymaj się :)

    www.paulaintheusa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu doczekałem sie notki :) Super, że nie załamało Cię mieszkanie w Polsce i nie żałujesz powrotu.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jenyy.. 2 miesiące! Kiedy ten czas ucieka!?
    Dobrze że nie żałujesz... i oby dalej szło wszystko po Twojej myśli! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, czas mija nieubłaganie szybko, też nie wiem gdzie moje dwa miesiące we Włoszech uciekły. Od tygodnia jestem w Polsce i dalej nie umiem się przestawić. Tobie życzę powodzenia i kolejnych wspaniałych podróży! :D

    OdpowiedzUsuń